Studencie, szykuj się na wyprzedaże

27 listopada 2014 o 14:06

saleJuż niedługo nadejdzie najgorętszy czas dla wszystkich miłośników zakupów po okazyjnych cenach. Okres przed świętami Bożego Narodzenia jest łowców okazji prawdziwym świętem. Czekają na niego zwłaszcza studentki, które chętnie zostawią zaoszczędzone lub zapracowane pieniądze w sklepach. Kulminacyjnym dniem jest pierwszy dzień po świętach, jednak już niedługo będzie drugi mega wyprzedażowy dzień, tzw. Black Friday czyli czarny piątek.
Black Friday jest bardzo popularny w Stanach Zjednoczonych, skąd się adoptował w Europie. Mianem tym określany jest pierwszy piątek po święcie wyprzedazDziękczynienia. Do Polski powoli przychodzi ta moda na wyprzedaże i choć nie są to takie okazje jak w Stanach czy Wielkiej Brytanii, gdzie upust sięga nawet 90%, to polscy sprzedawcy coraz chętniej sięgają po tego typu wabiki. Największy boom na ten chwyt marketingowy jest pod koniec grudnia, gdy niemal każda witryna sklepowa zdaje się krzyczeć „sale” czy „wyprzedaż”. Jak nie zwariować? Jak nie dać się oszukać? Jak złowić prawdziwą okazję?
W posezonowych wyprzedażach brylują sklepy odzieżowe, które od końca grudnia próbują pozbyć się kolekcji zimowej, by pod koniec stycznia lub na początku lutego zrobić już miejsce dla nadchodzącej kolekcji wiosennej. Mając jednocześnie świadomość, że swetry czy sukienki z tegorocznej kolekcji nie będą już hitem mody w przyszłym zimowym sezonie, sprzedawcy prześcigają się w promowaniu swego towaru. Nie należy mieć jednak złudzeń, że to jednostronny zysk. Większość sprzedawców już na początku wprowadzania kolekcji do sprzedaży oblicza jaka cześć towaru będzie sprzedana po najwyższej, pierwotnej cenie, jaka po pierwszej przecenie, a jaka po ostatniej. W ten sposób klient wpada w starannie ustawione sidła marketingu i handlu.
Niestety, często obniżka ceny towaru jest nieuczciwa. Dotyczy to sytuacji, gdy sprzedawca sztucznie zawyża cenę, by klient myślał, że trafił na wyjątkową okazję. W innym przypadku nie ma informacji o powodach przeceny – czy to wyprzedaż czy też towar wybrakowany. Sprytnym sposobem oszukiwania klienta jest dodawanie gratisów do produktu. W wielu przypadkach okazuje się, że bardziej opłaca się kupić towar bez dodatkowego prezentu, który oczywiście promocjaprzeważnie jest wliczony w cenę towaru. Jednak chyba najczęściej spotykanym nieuczciwym sposobem sprzedaży jest różna cena na półce i przy kasie tego samego towaru. Dlatego przed jego zakupem należy bardzo dokładnie upewnić się, że wiadomo, co jest kupowane i w jakiej cenie. Należy także pamiętać, że towar kupiony na wyprzedaży podlega reklamacji. Często bowiem sprzedawcy informują, iż taka rzecz  jej nie podlega, co jest niezgodne z prawem. Fakt, że dana rzecz jest tańsza nie oznacza, że nie stosuje się do jej zakupu prawa.
Zwłaszcza studentki, ale i studenci, powinni być czujni i nie dawać się nabierać na sztuczne reklamy i slogany, zachęcające do zakupów. Wszystko należy robić z głową.