Co się dzieje ze stypendium?
Wielu żaków uczy się pilnie, by otrzymywać jak najwyższe stopnie, a tym samym móc ubiegać się o stypendium naukowe. Oprócz tego typu gratyfikacji najlepszych, uczelnie oferują stypendia socjalne tym, którym ciężko jest utrzymać się na uczelni ze względu na niski dochód w rodzinie czy na osobę. Taka pomoc finansowa jest często silnym źródłem dla młodych ludzi, którzy muszą poświęcić dużo czasu na naukę. Takie stypendia oferowane są nie tylko na państwowych szkołach wyższych, ale i w prywatnych. I tu się pojawia pewien problem: właśnie rozpatrywany jest przypadek pewnego żaka, który stypendium nie otrzymał, choć zostało mu ono przyznane. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego właśnie zainteresowało się tym, co dzieje się z pieniędzmi przeznaczonymi na stypendia socjalne. W tym roku aż sześć szkół wyższych niepublicznych nie otrzyma dofinansowania na stypendia dla swoich żaków, ponieważ nie złożyły wymaganych, niezbędnych dokumentów do weryfikacji. Wśród tych szkół znalazły się między innymi Wyższa Szkoła Nauk Prawnych i Administracji im. Leona Petrażyckiego w Wołominie, Szkoła Główna Politechniczna w Nowym Sączu, Wyższa Szkoła Techniczno-Humanistyczna – Kadry dla Europy w Poznaniu czy Wyższa Szkoła Bankowości i Finansów w Katowicach. Szkoła z Wołomina zapewnia, że będzie się starać wyjaśnić zaistniałą sytuację przekonując, iż zabrakło jedynie sprawozdania finansowego. Tymczasem najbardziej poszkodowani będą oczywiście studenci, którzy w tym roku akademickim nie otrzymają stypendiów, zapomóg czy stypendiów rektora. Bywa jednak tak, że uczelnia otrzymuje dotacje na stypendia, przyznaje je studentom, jednak sam student już pieniędzy nie dostaje. Biuro Rzecznika Praw Studenta właśnie bada taki przypadek. Studentowi przyznano stypendium socjalne, jednak środki nie wpłynęły na konto. Żak próbował dowiedzieć się, co się stało, jednak uczelnia odpowiedziała, iż pomimo przyznania stypendium, nie ma już pieniędzy. Jak to możliwe? Szkoła wyższa chcąc otrzymać dotację na stypendia musi przedstawić choćby szacunkowa prognozę kwot na stypendia. Błędne wyliczenia mogą spowodować szybkie wykorzystanie środków i brak pieniędzy dla części potrzebujących i zakwalifikowanych do pomocy studentów. Winą uczelni jest oczywiście w takim przypadku złe planowanie finansowe. Są jednak przypadki, kiedy planowanie jest prawidłowe, a pieniądze wciąż nie wpływają na konta zakwalifikowanych do pomocy żaków. Wówczas w kwestie te wchodzi prokuratura, która bada zaistniałą sytuację pod kątem podejrzenia popełnienia przestępstwa. Trudne sytuacje związane z przyznawaniem stypendiów nie służą dobremu imieniu uczelni, zwłaszcza prywatnych. W dobie, kiedy utrzymanie się i studiowanie nie należy do najtańszych, każdy grosz dla potrzebującego żaka się liczy. Uczelnie prywatne powinny starać się przyciągnąć do siebie jak najwięcej młodych ludzi, a historie z przywłaszczeniem pieniędzy czy problemami ze stypendium nie przysparzają im reklamy.